Nie tylko Tbilisi! 5 miejsc w Gruzji idealnych na city break, 
o których mogłeś nie słyszeć – wszystkie blisko Kutaisi
Kutaisi. Dla wielu to tylko punkt na mapie, tani lot i szybki transfer do Batumi. Tymczasem w promieniu godziny jazdy od tego niedocenianego miasta czeka Gruzja, jakiej nie znacie – dzika, zmysłowa, zanurzona w naturze, historii i… siarce. Oto 5 miejsc, które idealnie nadają się na city break z przygodą w tle.
.

.
Kutaisi – to tu zaczyna się gruzińska przygoda!
Dziś tanie loty z kilku polskich miast (Warszawa, Katowice, Poznań, Wrocław) sprawiły, że to miasto w Gruzji coraz częściej staje się bramą do większej przygody. Ale uwaga – to nie tylko punkt startowy. To kierunek sam w sobie.
Wokół Kutaisi znajdziesz wszystko, czego potrzebujesz do niezapomnianego weekendu: spektakularne kaniony, opuszczone sanatoria, naturalne spa, jaskinie rodem z filmów science fiction i wioski, w których czas się zatrzymał. Brzmi jak przepis na city break życia? Tak właśnie jest.
.
.

.
1. Okatse Canyon – spacer w chmurach i dreszcz emocji
Jeśli kiedykolwiek marzyłeś o przechadzce zawieszonej w powietrzu – Okatse Canyon spełni Twoje oczekiwania z nawiązką. Kładka o długości 780 metrów prowadzi wzdłuż stromych skał, a miejscami… nad niczym innym, jak przepaścią głęboką na 100 metrów.
Widoki? Zapierające dech w piersiach. Zdjęcia? Gotowe na Instagrama. Adrenalina? Obecna. Okatse to jedno z tych miejsc, które zostają z Tobą na długo po powrocie.
.
.
2. Ckaltubo – kurort, który zamienił się w legendę
Tskaltubo (pisane też Ckaltubo) to coś więcej niż miasteczko. To podróż w czasie do epoki, 
w której luksus oznaczał marmurowe kolumny, salony z kryształami i kąpiele siarkowe pod okiem lekarza w białym kitlu.
Dziś wiele z tych sanatoriów to ruiny – piękne, porośnięte bluszczem, ciche i fascynujące. Dla fanów urbexu to raj. Dla wszystkich innych – niesamowite tło do zdjęć i opowieści.
.
.
.
3. Jaskinia Prometeusza – w głąb ziemi i mitologii
Jedna z najdłuższych i najpiękniejszych jaskiń w całej Gruzji. Kolorowe oświetlenie, podziemne jeziora, formacje skalne, które wyglądają jak rzeźby artysty z innego wymiaru. A do tego możliwość spływu łodzią przez ciche, ciemne tunele.
To miejsce równie magiczne, co relaksujące. Legenda głosi, że to właśnie tu przykuto Prometeusza za kradzież ognia. Dziś to odwiedzający wychodzą stąd z nową energią.
.
.

.
4. Martvili Canyon – Gruzja jak z folderu National Geographic
Martvili to miejsce, które wygląda jakby Photoshop połączył Kolumbię Brytyjską z dżunglą Amazonii. Turkusowa woda, wapienne ściany, miniwodospady i łódeczki sunące po cichym nurcie. Idealne miejsce na kilkugodzinny wypad z Kutaisi – i niezliczoną ilość zdjęć, których nie trzeba filtrować.
Warto wziąć kąpielówki i wskoczyć do orzeźwiającej wody, choć… niektórzy twierdzą, że lepiej podziwiać ją z łódki.
.
.
5. Dikhashkho – siarkowe spa bez tłumów i bez biletu wstępu
Około 35 kilometrów od Kutaisi, w niewielkiej wiosce Dikhashkho, kryje się miejsce, które znają głównie lokalsi. Naturalny basen siarkowy, zasilany przez gejzer – ciepła woda, otoczenie gór i totalna cisza. Zero infrastruktury. Zero komercji. 100% autentyczności.
To miejsce, w którym czas płynie inaczej. Woda ma właściwości lecznicze – i relaksacyjne. Idealne na koniec dnia pełnego wrażeń.
.
Bonus: jak tam się dostać i dlaczego teraz?
Lot z Polski do Kutaisi trwa trochę ponad 3 godziny. Na miejscu: tanie noclegi, kuchnia, która rozkochuje w sobie każdego (chinkali, chaczapuri, lobio…), i ludzie, którzy gościnnością przebijają wszystko, co znasz.
Wypożyczenie auta? Proste. Transport publiczny? Istnieje – i jest klimatyczny. A jeśli nie masz ochoty planować samodzielnie, lokalne biura oferują jednodniowe wypady do wszystkich opisanych miejsc.
.
Kutaisi to nie tylko tani lot – to punkt startowy do jednej z najpiękniejszych i najbardziej zaskakujących przygód, jakie oferuje Gruzja. Jeśli szukasz kierunku na szybki, ale pełen emocji city break, który nie zrujnuje portfela, a napełni głowę wspomnieniami – wybierz właśnie ten region.
Jeszcze nie wszyscy tam byli. Ty możesz być jednym z pierwszych, którzy to odkryją.
.
informacja prasowa:
			        