Góry Kościelec jesiennie Albin Marciniak2014-11-0405 wyświetlenia To był ostatni moment, by przy pięknej jesiennej pogodzie po raz kolejny stanąć na szczycie Polskiej Piramidy czyli Kościelca.Następnego dnia pogoda załamała się na kilka dni, a potem spadł pierwszy śnieg. Ze szlaku przez Boczań, po lewej stronie dobrze widoczne Kopieńce a w oddali po prawej także Pieniny. Po prawej nieodłączny widok Giewontu, jakże inaczej rysujacej się sylwetki „Śpiącego Rycerza”. Zejście do Doliny Gąsienicowej i piękna panorama od Kasprowego po prawej aż po Wielką Koszystą po lewej. Na zdjęciu ostatni widoczny fragment to Kozie Czuby. Mały Kościelec na tle Kościelca i dumnie gurującej Świnicy (po prawej). Jesienna aura i widok na Beskid Jeden z najbardziej urokliwych czyli Litworowy Staw. Kościelec widziany od strony Zielonego Stawu Nad Zielonym Stawem Przełęcz Karb Na przełęczy Granaty i owiany złą sławą Żleb Drege’a Tradycyjnie już, chmury spływajace od naszych sąsiadów, ginące nad doliną. Pośrednia Turnia Zbocze Kościelca nachylone jest pod dużym kątem, z niewielkim dostępem słońca. W wielu miejscach szlak bywa mocno oblodzony. Panorama na dolinę i Mały Kościelec Szlak Ekspozycja szlaku na stronę Czarnego Stawu Gąsienicowego Na szczycie Kościelca Ciekawe zjawisko. Dwa cienie o różnym natężeniu. Góra należy do Ciebie dopiero gdy z niej zejdziesz. Wcześniej Ty należysz do góry.Kościelec jest tego najlepszym przykładem. Wiele osób bagatelizuje ten w sumie niełatwy szlak. Szlak na którym nie ma żadnych ułatwień w postaci klamer czy łańcuchów. Nie ma złej pogody. Jest tylko brak odpowiedniego ubioru. Jeżeli zadbamy o właściwe wyposażenie, każdy wypad w Tatry bez względu na pogodę może być przyjemny.Czego Wam życzy autor 🙂 Nie zapomnijcie także o właściwej mapie która bywa pomocna nawet znającym Tatry.