Bomba ekologiczna na Śląsku

Bomba ekologiczna na Śląsku

 

   Wielokrotnie przejeżdżałem obok i z okna pociągu zastanawiałem się co to takiego.  Są to obiekty huty Uthemann, która na początku XX wieku była częścią prawie 200-hektarowego kompleksu hutniczego koncernu Giesche. Wszystkie stojące tu budynki zostały zaprojektowane przez braci Zillman.

 




Obiekt z wieżą zegarową i pobliska wieża wyglądają bardzo atrakcyjnie jako obiekty do zwiedzania. Owszem – wyglądają atrakcyjnie ale tylko z daleka. Z bliska natomiast okazują się tykającą bombą ekologiczną. Piękna niegdyś wieża, podobnie jak przechylający się komin, obecnie grożą w każdej chwili zawaleniem. Teren po hucie ołowiu jest silnie skażony. Tuż obok znajduje się budynek transformatorowni pokryty olbrzymią ilością spadających płyt z eternitu, czyli silnie rakotwórczego azbestu zmieszanego z cementem, którego używanie jest w Europie zakazane od lat, a którego utylizacja wymaga specjalnych procedur i zezwoleń.


Dawniej w tym miejscu znajdował się budynek w którym formowano ceramiczne piece z gliny (tzw. mufle), magazyn rudy oraz hala z piecami muflowymi .
Stalową konstrukcję hali podcięli kilkanaście miesięcy temu złomiarze. Roztrzaskane mufle zostały przysypane gruzami.

 

 

Naukowcy z Wydziału Biologii Uniwersytetu Warszawskiego, przeprowadzili badania m. in. w pobliżu huty cynku Szopienice w Katowicach. Okazało się że miejsce to jest silnie skażone talem. Ilość tego niezwykle toksycznego pierwiastka w środowisku kilkaset razy przekracza dopuszczalne normy.

 

 


Estakada na betonowych słupach, którą dowożono rudę cynku i węgiel.


Miejscowi pozyskują skażone cegły ryzykując własne życie bo zawalenie i zasypanie grozi na każdym kroku.

 

 


Tzw. mufle

 


Wieża mogąca runąć w każdej chwili.

 


Erozja betonu i zbrojenia. To już się nie nadaje do remontu a jedynie do wyburzenia.

 


Duży obiekt stacji transformatorowej pokryty płytami eternitowymi. Spadające i połamane płyty zawierające azbest leżą dookoła.

 


Połamana płyta eternitowa.

 


W niedalekiej odległości od silnie skażonego terenu z fruwającymi włóknami azbestu znajdują się hale koncernu spożywczego Unilever

 


Dziwne są zabiegi pobliskiej betoniarni bo jak widać nowa droga kończy się wzgórzem zastygłego betonu ciągle dolewanego z opróżnianych „gruszek”.
Przeszkoda ma ok. 30 m i tyle potrzeba aby połączyć drogi lokalne. Obecnie ślepa jezdnia służy lokalnym szaleńcom do nielegalnych wyścigów na wysokości Huty.

Deklaracje władz kończą się na przedwyborczych obietnicach a zegar bomby biologicznej tyka…



Related posts

Najstarszy na świecie drogowy most spawany znajduje się w Polsce

Średniowieczna Krzywa Wieża w Ząbkowicach Śląskich

Najpiękniejsza panorama w Krakowie